sobota, 30 sierpnia 2014

Matki w sieci



Żyjemy w czasach, kiedy to matki opanowały internet....

no może zbyt mocno to ujęłam, ale coraz więcej matek udziela się w sieci. Piszemy blogi, zakładamy fora, grupy na facebooku i dyskutujemy! O żywieniu, ubieraniu, akcesoriach, radzimy się i doradzamy. Czy coś w tym złego? Absolutnie nie! Ale im dłużej sama biorę w tym wszystkim udział, tym częściej rzucają mi się w oczy dwie "grupy" matek, które notorycznie mnie wyprowadzają z równowagi w każdej dyskusji. Matki wszystkowiedzące oraz matki nic niewiedzące. 

Te pierwsze są wyjątkowo drażniące, wszystko wiedzą najlepiej. Przy takiej matce nie waż się napisać, że dałaś dziecku cukierka! Zjedzą cię żywcem i szybko opuścisz grupę w przekonaniu, że nie nadajesz się na matkę. Pytasz jak odstawić dziecko od piersi? "Ale po co?", "Czemu?", "Wyrodna matka z ciebie!!!". Przepełniona dumą, wrzucasz zdjęcie swojego dziecka jedzącego samodzielnie małe kanapeczki? "Po co tam wykałaczki? Zabijesz dziecko!", "a czemu pomidor ma skórkę?", "a po co z białym pieczywem, skoro ciemne jest zdrowsze?!". W efekcie, przy takich matkach dochodzisz do wniosku, że nie nadajesz się na rodzica, nic nie wiesz i nie pozostaje ci nic innego jak dziecko oddać babci, a samej już nigdy nie zachodzić w ciąże, bo to się skończy katastrofą!

Matki, które nie wiedzą nic, nie są aż tak irytujące jak te pierwsze. Mam wrażenie, że ich zachowanie wynika z natłoku informacji oraz nagonki wszechwiedzących mamusiek. Takie matki poznasz po zerowej intuicji i braku wiary w siebie oraz milionie idiotycznych pytań. "A czy mogę podać produkt X? Czy nie ma w składzie nic niepokojącego?", "Czy jechać do lekarza z takimi objawami?", "jak przekonać męża do blw?", "jak przeciwstawić się teściowej?", "jak ubrać dziecko w taką pogodę?". Czytam to i myślę sobie...kobieto, czy ty widziałaś swoje dziecko? Czy spróbowałaś sama pomyśleć i zdecydować?

Drogie mamusie, po pierwsze, to nie wasz biznes co inna daje swojemu dziecku i czy założyła mu czapkę czy nie. Kiedy prosi o radę na temat odstawienia od piersi, to nie wasza sprawa czemu to robi, albo powiedzcie jej jak odstawić, albo nie piszcie nic. A poza tym, więcej wiary w siebie! To wasze dziecko i naprawdę lepiej wiecie jak je ubrać niż 200 innych kobiet w grupie na fejsie! Wystarczy odkleić się w końcu od komputera, wylogować z facebooka i spojrzeć na swoje dziecko. Ono naprawdę będzie próbowało wam zakomunikować czy czuje się dobrze czy źle. 

Bo dziecko nie jest wirtualnym wytworem, a żywym człowiekiem, za którego odpowiadacie tylko i wyłącznie wy! 

*zdjęcie- internet

1 komentarz :

  1. Dobry tekst. Trzeba przypominać matkom że to one wiedzą najlepiej co jest dobre dla ich dziecka, bo... to ich dziecko. Wszechwiedzący lekarz, wykwalifikowana położna, super dietetyk mogą jedynie pomóc w oparciu o wiedzę teoretyczną i praktyczną zdobytą w czasie kontaktu z INNYM dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń

Chcesz mi coś napisać? Chciej!

}, 10); Copyright © 2014 Dwa plus+

Distributed By Blogger Templates | Designed By Darmowe dodatki na blogi