Jest już bliżej, coraz bliżej... Już tylko 6 tygodni i nasze życie znowu przewróci się do góry nogami.
Znowu czeka nas niecierpliwe wyczekiwanie. Znowu będę nerwowo dziesięć razy dziennie sprawdzać ile dni jeszcze zostało i zastanawiać się jak bardzo moje dziecko postanowi nas potrzymać jeszcze w niepewności.
Mówię oczywiście o terminie porodu. I mimo, że ta ciąża jest zupełnie inna niż pierwsza i dużo spokojniej podchodzę do wielu spraw, to im bliżej terminu, tym bardziej się stresuje.
Co z A.? Czy zdążymy do szpitala? A co jeśli zacznie się w godzinach szczytu? Tym razem mamy do szpitala znacznie dalej.... A jak się przemywało niemowlakowi oczy? A co z tym kikutem, myć czy nie myć? Matkoooo....
Myślałam, że przy drugim dziecku jest z górki, ale ja zupełnie nic już nie pamiętam. Myślałam, że przed porodem będę na luzie, bo przecież wszystko wiem i już raz przeżyłam, a tu nic z tego. Tak właściwie, to może właśnie dlatego, że wiem co mnie czeka, stresuję się chyba bardziej.
Z drugiej strony, ciężko jest pod koniec ciąży z półtorarocznym maluchem w domu. I liczę na to ze jednak ten poród nadejdzie bardzo szybko.
Wszystkie rzeczy właściwie już mam. Malutkie, śliczne ciuszki już wyprane, czekają na wolny wieczór, w który je wyprasuje. Wózek już przyszedł i go testujemy (kupiliśmy wózek dla rodzeństwa, ale o nim kiedy indziej), tylko fotelik samochodowy i pościel czekają na swoją kolej w pralce.
A ja umyłam okna i zrobiłam generalne porządki w szafach. A więc, wszystko już prawie gotowe i nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na decyzje naszego dziecka o wyjściu :)
A ja umyłam okna i zrobiłam generalne porządki w szafach. A więc, wszystko już prawie gotowe i nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na decyzje naszego dziecka o wyjściu :)
Już niedługo zaczynam pakowanie torby do szpitala. Przy pierwszym porodzie sugerowałam się listami znalezionymi w internecie, a i tak w efekcie wzięłam tyle rzeczy, że spokojnie mogłyśmy zostać w szpitalu dwa tygodnie.
Tym razem będę mądrzejsza i nie zapakuje większości kupionych śpioszków. Dzisiaj pokaże wam swoją szpitalna listę, może przyda się wam przy pakowaniu rzeczy na ten wielki dzień.
Wyprawka do szpitala:
Tym razem będę mądrzejsza i nie zapakuje większości kupionych śpioszków. Dzisiaj pokaże wam swoją szpitalna listę, może przyda się wam przy pakowaniu rzeczy na ten wielki dzień.
Wyprawka do szpitala:
dla dziecka:
- body krótki rękaw 2-3 szt.
- body długi rękaw 1-2 szt.
- śpioszki / pajacyki 2-3 szt.
- skarpetki 2-3 szt.
- cienka czapeczka
- rękawiczki niedrapki
- kocyk / rożek
- pampersy
- wilgotne chusteczki
- krem do pielęgnacji pupy
- cieplejsze body (wersja zimowa)
- kombinezon (wersja zimowa)
- ciepła czapeczka (wersja zimowa)
- dokumenty - dowód osobisty, karta ciąży, wszystkie badania i usg wykonane podczas ciąży, plan porodu
- koszula do porodu
- piżama
- wkładki laktacyjne
- przybory toaletowe (w niektórych szpitalach też papier)
- woda
- podkłady poporodowe - mi były potrzebne 2 opakowania
- majtki poporodowe (w niektórych szpitalach)
- ubrania do wyjścia
- wszystko inne czego potrzebujecie (telefon, książka itp)
*zdjęcie- internet
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Chcesz mi coś napisać? Chciej!